Witajcie moi Drodzy!
Na pewno zauważyliście, że od dłuższego czasu i tu na blogu, i na Facebook'u zrobiło się bardzo cicho. Przez ostatnich kilka miesięcy cały mój wolny czas pochłaniały sprawy związane z przeprowadzką. Na początku marca opuściliśmy Kanadę i od 1. kwietnia mieszkamy już w Luksemburgu. Wpis (albo nawet kilka) o tym dlaczego i jak, i o naszych pierwszych wrażeniach w nowej ojczyźnie już powstaje.
Przyznam, że kiedy w zeszłym roku zaczynałam pisać bloga i zastanawiałam się nad tym jak go nazwać, to nie sądziłam, że liczba mnoga w tytule będzie aż tak adekwatna. Wszakże nie planowaliśmy zostać w Kanadzie na długo, ale na pewno pamiętacie, że za około rok czasu mieliśmy wrócić do Irlandii. No cóż, życie, jak wszyscy wiemy, pisze swoje scenariusze.
Jesteśmy w Luksemburgu troszkę ponad 3 tygodnie i jak na razie nam się podoba. Oby tak dalej :). Trzymajcie kciuki!
A tu namiastka tego co zobaczycie w przyszłych postach:
Pozdrawiam Was wszystkich,
Justyna
Witajcie w Europie :-), ale tak nawiasem mówiąc, to rzeczywiście nosi Was po tym pięknym świecie. Ania z Polski, a czasami z Irlandii.
OdpowiedzUsuńDziękujemy Pani Aniu! Trochę faktycznie nas nosi i fajnie byłoby już gdzieś w końcu się zakotwiczyć. Z drugiej strony, nie da się lepiej poznać miejsc niż żyjąc w nich choć przez trochę. Jedno jest pewne, każdy z tych wyjazdów nas wzbogacił o nowe przeżycia i doświadczenia :). Pozdrawiam serdecznie, Justyna
UsuńNiech Wam się wiedzie, pozdrawiam Kasia z Vancouver
OdpowiedzUsuńDziękujemy Kasiu! Po cichu mam nadzieję, że zatrzymamy się tutaj na dłużej. Życie jednak pokaże :). Czy Wy zamierzacie w Vancouver zostać na stałe? Pozdrawiam, Justyna
UsuńNie, nie zamierzamy zostać na stałe, ale jeszcze trochę zostaniemy :) pzdr Kasia z Vancouver
Usuń