19 stycznia 2014

Cztery Pory Roku


'Cztery pory roku, a raczej ich brak.'. Tak brzmi moja odpowiedź na pytanie: 'Dlaczego zdecydowaliście się na przeprowadzkę do Kanady?'. Taka była, bowiem, główna przyczyna naszego niezadowolenia na 'zielonej wyspie'. Dlaczego wcześniej się na to nie zdecydowaliśmy? Pewnie dlatego, że na początku myśleliśmy intensywnie o powrocie do Polski i mieliśmy świadomość, że to tylko tymczasowa niedogodność. Później, kiedy już coraz wyraźniej widać było, że w Irlandii osiądziemy jednak na dłużej, umilaliśmy sobie czas zagranicznymi wypadami. Jeden weekend w Paryżu, inny we Florencji, kolejny w Barcelonie. Wtedy, kiedy nie wyjeżdżaliśmy poza Dublin, można nas było spotkać z przyjaciółmi w kinie, w teatrze, na siłowni. Mimo, że pogoda na co dzień dawała się we znaki, to odbijaliśmy to sobie w inny sposób. Było nam dobrze.
Dopiero po pojawieniu się Karoliny zdaliśmy sobie w pełni sprawę z tego, jak wielki wpływ na nas i na nasze życie ma pogoda. Uwięzieni w kraju, gdzie przez większość czasu pada i wieje, przeżywaliśmy ciężkie dni. Szara i ponura zima, jaśniejsze ale niezbyt ciepłe i deszczowe lato nie dawały zbyt wielu możliwości na aktywne spędzanie czasu. Ciążyła nade mną świadomość, że każde wyjście z dzieckiem na spacer może skończyć się ulewą. Obawiałam się wyjazdu na dłuższy weekend, bo nigdy nie było wiadomo, kiedy się rozpada. Spędzenie zaś kilku dni w B&B z małym dzieckiem, nie wydawało mi się lepszą opcją od spędzenia tego czasu w domu.

Po tych irlandzkich doświadczeniach, kanadyjska pogoda jest jak balsam dla duszy. Wspaniale było doświadczyć słonecznego i ciepłego lata! Karolcia nie posiadała się z radości, że może chodzić lekko ubrana, że wyjście na plac zabaw nie jest podyktowane kapryśną pogodą. Ja kładłam się spać i wiedziałam, że jutro będzie kolejny piękny dzień. Ta świadomość napawała mnie optymizmem i zadowoleniem.




Później przyszła jesień i to wcale nie mokra, brzydka jesień. Była to jesień kolorowa, słoneczna i całkiem ciepła. Taka, jaką pamiętam z Polski! Chłodniejsze i wilgotniejsze dni przyniósł dopiero listopad, ale również wtedy dużo było słońca. W taką pogodę nawet przygnębienie człowieka się nie czepia... .



Z opowieści wiedziałam, że szanse na białe Boże Narodzenie są nikłe, że tutejsza zima zazwyczaj zaczyna się w styczniu. W tym roku zaskoczyła jednak wszystkich. Nie dość, że przyszła bardzo wcześnie, to jeszcze z jakim impetem! Burza lodowa, która przewinęła się przez Ontario pozbawiła prądu wielu ludzi, również nas. O mały włos nie udałoby mi się przygotować kolacji wigilijnej! Na szczęście awaria potrwała krótko i mieliśmy suto zastawiony stół - jak co roku. Tej burzy zawdzięczaliśmy jednak piękne widoki za oknem. Oblodzone i ośnieżone drzewa wyglądały naprawdę bajecznie.



Krótko po Bożym Narodzeniu temperatury spadły do -30C. To nagłe ochłodzenie spowodowało, że woda znajdująca się płytko w ziemi zamarzała, zwiększała swoją objętość i rozpierając ziemię tworzyła szczeliny. Zjawisku temu towarzyszył głośny dźwięk, który kilka razy wybudził mnie ze snu. Były to tak zwane 'mroźne trzęsienia'. Teraz, po kilku dniach odwilży znów robi się zimno i pada śnieg, ale ja się tym zupełnie nie przejmuję. Wiem, że z niższymi temperaturami przyjdzie więcej słońca, a tego nigdy nie za wiele.
Przed nami jeszcze wiosna. Mam nadzieję, że będę ją równie dobrze znosić. Jak można jednak nie lubić okresu kiedy wszystko na nowo budzi się do życia, kiedy coraz cieplejsze słońce zapowiada rychłe nadejście lata?

Poniżej coś, co bardzo kojarzy mi się z porami roku, z latem, z dzieciństwem, z robieniem kompotów i dżemów z mamą. Nie mogłam się oprzeć... Polka Dziadek!


2 komentarze:

  1. O rany, naprawde nie spodziewalam sie uslyszec tej melodii z Kanady! We mnie tez wzbudza nostalgie - za swiatem, ktorego juz nie ma, za swiatem dziecinstwa. Dzieki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie bardzo rozumiem dlaczego wlasnie ta melodia przyszla mi do glowy, kiedy pisalam posta. Nie moglam (i w sumie nie chcialam) sie od niej uwolnic. Dlatego zalaczylam ja do wpisu. Ciesze sie, ze nie tylko mi sie podoba :).

      Usuń